Nina Bylicka - Karczewska - ur. 1982 w Warszawie. Ukończyła pedagogikę specjalizacyjną oraz pedagogikę opiekuńczą - wychowawczą na Akademii Humanistyczno - Ekonomicznej w Łodzi, a także MBA w PAN. Jest mamą Leszka i Igi. W wolnych chwilach biega. Interesuje się psychologią rozwojową, a także pierwszą pomocą. Powieść ''Papierowa miłość'' jest debiutem autorki. planowana jest druga część powieści o dalszych losach bohaterów.
''PAPIEROWA MIŁOŚĆ''
Po przeczytaniu powieści mogę powiedzieć, że debiut
autorki jest jak najbardziej udany. Czuję trochę niedosyt,
i z wielką niecierpliwością czekam na kolejna część.
Ania i Piotr to główne postacie w tej powieści,
jakże różni, bo z innych światów.
Inne rodziny, inne życie i inne poglądy.
Ania, której nikt nie nauczył kochać, żyje z dnia na dzień.
Piotr, oczko w głowie ojca, który chce z niego
zrobić idealistę, pilny uczeń.
Oboje chodzą do jednej szkoły, zostając parą, ale
los ich trochę sponiewierał i rozdzielił, głównie
przez ojca Piotra, który uważa Anię za dziewczynę
gorszego sortu, bo to ona właśnie pokazała
intymny świat Piotrowi, co wywołało wielką krytykę.
Jednak po piętnastu latach dochodzi
do nieoczekiwanego spotkania Ani i Piotra
co wywołuje falę wspomnień i emocji.
Ich relacje z dnia na dzień są coraz lepsze,
i na jaw wychodzą intrygi, które ktoś kiedyś
uknuł, aby ich rozdzielić.
Czy jest szansa na to, aby zacząć wszystko od nowa,
i naprawić złe relacje, które kiedyś powstały
miedzy nimi ? Czy błędy przeszłości
nie staną na drodze do szczęścia, którego ktoś im
odmówił ?
''Papierowa miłość'' jest powieścią, która
bardzo chwyta za serce. To nie jest jakaś tam
książka o miłości, i o jej wzlotach i upadkach.
Jest to książka, życiowa, pełna bólu, manipulacji,
w której tak naprawdę Ania i Piotr nie maja
nic do powiedzenia w kwestii swoich uczuć,
które od samego początku jest skazane na niepowodzenie.
Ingerencja starszych czasem potrafi wyrządzić
więcej szkody niż pożytku, tak jak w tej powieści.
Za błędy popełnione w przeszłości, będą płacić
wszyscy, tylko czy da się je chociaż w jakimś stopniu naprawić ?
Sama okładka książki już przyciąga wzrok, zachęcając
do otworzenia jej, i zapoznania się z losami
bohaterów Ani i Piotra, którzy stali się
pionkami w grze, którą zaprogramowali inni.
''Papierowa miłość'' tak nazwałabym ich szkolną
fascynację sobą, którą ktoś podarł niczym papier,
rzucił na ziemię i podeptał. Po latach
z tych strzępów, które jeszcze pozostały, zostaje
posklejane życie, pełne rys i zagięć, które z pewnością
nie da się wyprostować, ale czy nie warto próbować
zawalczyć o nie z nadzieją, że jeszcze kiedyś
los się odmieni na lepsze ?
Cudowna książka, którą bardzo polecam.
PREMIERA Z 17.08.
ZA EGZEMPLARZ DZIĘKUJE
Komentarze
Prześlij komentarz