Joanna Gajewczyk - pisarka, która swoim debiutem literackim w 2019 roku zdobyła uznanie czytelników, tworząc pod pseudonimem artystycznym J.G.LATTE. Ukończyła dwuletnie studium detektywistyczno - ochroniarskie oraz dziennikarstwo na uczelni w Łodzi. Kocha kawę, makaron i dobre ciacho. Mieszka z mężem i synami na przedmieściach Zduńskiej Woli. Świat literacki jest dla niej jak oddychanie; wdech to czytanie, a wydech to pisanie.
''W MOIM ŚNIE''
''W moim śnie'' - po jej przeczytaniu mogę określić
ją jako bardzo udaną.
Bohaterką tej jakże ciekawej historii
jest Pola, której życie zrobiło tak zwanego psikusa.
Straciła pracę, ukochany poszedł w tango, chociaż
ciężko przeżyła ten trudny okres, nie poddała
się i wstając z kolan postanowiła zacząć wszystko
od nowa.
Wpada na pomysł otworzenia kawiarni o nazwie
''Czarne Mleko'' z jednym pracownikiem, Mateuszem,
który zapałał uczuciem do Poli, licząc na związek.
I na LICZĄC się skończyło, bo Pola mówi NIE !!!
Życie dziewczyny zmienia się jednak
po śnie, który był bardzo realny.
Poznaje tam pewnego mężczyznę, który
z jej pomocą musi rozwikłać
tajemnicę jego przeszłości.
Oboje spotykają się razem w snach, w miejscu
zła, które doznał mężczyzna w dzieciństwie.
Dochodzi do ich spotkania w realu i więź jaka
się miedzy nimi nawiązuje staje się
bardzo silna.
To z czym będą musieli się zmierzyć
powoduje gęsią skórkę.
Zło z którym muszą walczyć jest okrutne
i bardzo bolesne.
Co tak naprawdę stało się w dzieciństwie
tego mężczyzny, że prawda którą odkryje
będzie wstrząsająca ???
Historię opisaną przez autorkę można
umieścić na granicy dwóch światów
snu i jawy.
Dziewczyna nie sądziła, że sny mogą zmienić
całe jej życie.
Tajemnice z przeszłości, koszmar z którym
będą musieli się zmierzyć, zaprowadzą
Polę i jej towarzysza w daleką podróż,
bo aż na Ukrainę gdzie miała początek tragedia
wielu niewinnych dzieci, oddanych
na zgubę przez rodziców.
Sny, to jedyna droga dotarcia do zalążka
całego piekła, które miało tam miejsce.
Będzie to ciężka przeprawa.
Powieść w której więcej miejsca zajmuje
cierpienie, ból, niepewność niż uczucie, które
w pewnym momencie wybucha z ogromną siłą.
Bohaterów w niej jest bardzo dużo, zarówno
tych żywych jak i tych żyjących tylko gdzieś
tam w snach, a z którymi z pewnością przyjdzie
się jeszcze kiedyś spotkać.
Autorka doskonale łączy te dwa światy
w spójną całość, gdzie bohaterowie za pomocą
snów mogą się przemieszczać.
Powiem, że dawno nie czytałam tak innej
i oryginalnej książki.
Świetna, pomysłowa fabuła, emocje,
i uczucie, które pokona nie jedną przeszkodę.
Patrząc na okładkę możemy odnieść wrażenia,
że zapowiada się ciekawy romans - niestety.
Książka bardzo mi przypadła do gustu
i polecam ja bardzo.
PREMIERA 31.03.
ZA EGZEMPLARZ DZIĘKUJĘ
Komentarze
Prześlij komentarz