Wioletta Gocoł - mieszka w królewskich Niepołomicach, Humanistka, romantyczka, buntowniczka. Wielbicielka Ani z Zielonego Wzgórza. Zadebiutowała powieścią ''Szczęście'', którą pokochało wiele kobiet. To właśnie kobietom poświęca w swojej twórczości najwięcej uwagi. Pisze o ich radościach, ale też smutkach, trudnościach i zmaganiach dnia codziennego. Przekonuje, że w każdej trudnej życiowo sytuacji można znaleźć wyjście. Zachęca do tego, aby nie bały się marzyć i o te swoje marzenia walczyć.
''TĘSKNIŁAM ZA TOBĄ''
''Tęskniłam za tobą'' jest drugą książką autorki,
którą dzięki jej zaufaniu mogłam
przeczytać.
Mam przyjemność objąć ją patronatem
co niezmiernie mnie cieszy.
Autorka swoimi powieściami wie jak dotrzeć
do serca i zostawić tam swój ślad.
Tak było w przypadku pierwsze powieści,
tak jest i teraz.
Zaczynając czytać książkę nie wiedziałam,
że czeka mnie huśtawka emocji.
Czy serce matki jest w stanie pozbierać się
po oddaniu własnego dziecka po porodzie
obcym ludziom,
w przegraniu z bezsilnością ?
Bohaterki tej cudownej historii w takiej właśnie
sytuacji się znalazła.
Sama, opuszczona przez chłopaka, którego
kochała i wsparcia rodziny, która
nie była świadoma zmartwienia córki.
Dziewczyna straciła zaufanie do wszystkich
mężczyzn, nawet jak poznała Bartka
nie była w stanie mu zaufać, ponieważ bała
się że ją skrzywdzi.
Nie miała odwagi powiedzieć mu całej prawdy
o sobie i sekrecie, który jak ciężki głaz ciążył
jej na sercu. Nie wiedząc jeszcze, że ten głaz
kiedyś zostanie jej kiedyś z serca
wyrwany, zastąpiony czymś cudownym i lekkich
jak piórko.
Historia wielu bohaterów, którzy
w swoich umysłach, skrywają wiele tajemnic
i błędów, do których ciężko się jest przyznać.
Niedopowiedzeń, szukaniu swojej drogi
do szczęścia oraz miłości, która nie
koniecznie musi być idealna, żeby była piękna.
Taką miłość główna bohaterka Karolina
znalazła, ale wiele łez i bólu przetoczyło się
niczym tajfun przez umysł i serce, zanim znalazła
upragnione szczęście i radość.
Historia stworzona przez autorkę pokazuje,
że nawet z największej opresji możemy wyjść,
tylko musimy tego próbować, trzeba chcieć.
Czasem mądra i dobra rada potrafi skierować
na właściwy tor.
Postać Bartka również jest godna uwagi,
mężczyzna również sporo przeszedł w swoim
życiu i spotykając Karolinę uwierzył, że może się
jeszcze wszystko obrócić w dobrą stronę.
Zakończenie natomiast to burza emocji,
radości i łez, co bardzo mnie ucieszyło.
Myślę, że książka będzie się podobać czytelniczkom,
i nie jednej z nich serce pęknie
w trakcie czytania, tak jak mi.
BARDZO POLECAM.
Komentarze
Prześlij komentarz