Dorota Gąsiorowska jest polską, wspolczesną pisarką, która od 2015 r. zdobywa coraz większą popularność na rynku czytelniczym. Na swoim koncie ma już kilka książek cieszących się dużym uznaniem krytyków.
Urodziła się w 1975 roku. Mieszka pod Krakowem, gdzie, jak przyznała, osiadła po ucieczce od miejskiego tłumu i gwaru.
Dorota Gąsiorowska - "Szept syberyjskiego wiatru".
" Słuchaj swojego serca, wtedy na pewno nie miniesz się ze szczęściem"
To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką. Podoba mi się jej twórczość i jeszcze nie raz sięgnę po jej książki.
"Szept syberyjskiego wiatru" - historia, która mnie uzekła z wielu powodów. Jest pełna rodzinnych tajemnic, tragedii, ludzkich zawirowań a przede wszystkim niesamowita, którą czyta się z wielkim zainteresowaniem.
Drugim takim przyjemnym akcentem - przynajmniej dla mnie jest to, że miejca opisane w książce są mi dobrze znane. Później o nich coś wiecej napiszę.
Bohaterką książki jest Kalinka Fiodorow, która po zdradzie wspólniczki zmuszona jest wrócić do Polski a dokładni do Tropia, gdzie mieszka jej bogata babka. Właścicielka fabryki porcelany w której dziewczyna rozpoczyna pracę.
Kalinka w wypadku samochodowym straciła obojga rodziców i opiekę nad nią przejęła ciotka Monika, zastępując rodziców.
Dziewczyna poznaje Sergiusza, prawą rękę babki, który od samego początku jest do niej wrogo nastawiony a z którym będzie więcej ja łączyć, niż dzielić.
Kalina pewnego dnia zostaje poproszona o wyjazd do Petersburga po tajemniczą przesyłkę w towarzystwie Sergiusza. Dziewczyna z czasem odkrywa że Sergiusz i babka skrywają jakąś wspólną tajemnicę, która poniekąd dotyczy również jej samej.
Tajemnica ta zawiedzie dziewczynę aż na Syberię a przewodnikiem jej jest własne serce. Czy dziewczyna go posłucha i jaki będzie finał tej calej historii? Kochani odwiedźcie się sami, zachęcam bardzo.
Cudowna historia, która porywa nad od samego początku swoją tajemniczością. Historia ta ma w sobie wiele wspomnień nie tylko tych miłych, wspanialych, ale także tych tragicznych, sprawiajacych ból na każde wspomnienie. Ale los nie tylko ból i łzy przygotował dla naszych bohaterów, ale również miłość i wspaniałe przeżycia oraz podróż, która wiele zmieni w życiu naszych bohaterów.
Zachecam do lektury, bo jest naprawdę piękna.
Tak jak wspominałem napiszę parę słów o miejscach opisanych w książce.
Tropie - wieś w polsce położona w woj. malopolskim, w powiecie nowosądeckim w gminie Gródek nad Dunajcem. Wystarczy mała wycieczka na jedno popołudnie, aby zwiedzić i zobaczyć miejsca opisane w książce. Powiem że warto.
Kościół parafialny pw. Świętych Pośredników Andrzeja Świerada i Beneddykta w Tropiu - kościół romański z przełomu XI / XII w. Jeden z najstarszych w malopolsce.
Źródło św, Świerada w Tropiu.
Urodziła się w 1975 roku. Mieszka pod Krakowem, gdzie, jak przyznała, osiadła po ucieczce od miejskiego tłumu i gwaru.
Dorota Gąsiorowska - "Szept syberyjskiego wiatru".
" Słuchaj swojego serca, wtedy na pewno nie miniesz się ze szczęściem"
To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką. Podoba mi się jej twórczość i jeszcze nie raz sięgnę po jej książki.
"Szept syberyjskiego wiatru" - historia, która mnie uzekła z wielu powodów. Jest pełna rodzinnych tajemnic, tragedii, ludzkich zawirowań a przede wszystkim niesamowita, którą czyta się z wielkim zainteresowaniem.
Drugim takim przyjemnym akcentem - przynajmniej dla mnie jest to, że miejca opisane w książce są mi dobrze znane. Później o nich coś wiecej napiszę.
Bohaterką książki jest Kalinka Fiodorow, która po zdradzie wspólniczki zmuszona jest wrócić do Polski a dokładni do Tropia, gdzie mieszka jej bogata babka. Właścicielka fabryki porcelany w której dziewczyna rozpoczyna pracę.
Kalinka w wypadku samochodowym straciła obojga rodziców i opiekę nad nią przejęła ciotka Monika, zastępując rodziców.
Dziewczyna poznaje Sergiusza, prawą rękę babki, który od samego początku jest do niej wrogo nastawiony a z którym będzie więcej ja łączyć, niż dzielić.
Kalina pewnego dnia zostaje poproszona o wyjazd do Petersburga po tajemniczą przesyłkę w towarzystwie Sergiusza. Dziewczyna z czasem odkrywa że Sergiusz i babka skrywają jakąś wspólną tajemnicę, która poniekąd dotyczy również jej samej.
Tajemnica ta zawiedzie dziewczynę aż na Syberię a przewodnikiem jej jest własne serce. Czy dziewczyna go posłucha i jaki będzie finał tej calej historii? Kochani odwiedźcie się sami, zachęcam bardzo.
Cudowna historia, która porywa nad od samego początku swoją tajemniczością. Historia ta ma w sobie wiele wspomnień nie tylko tych miłych, wspanialych, ale także tych tragicznych, sprawiajacych ból na każde wspomnienie. Ale los nie tylko ból i łzy przygotował dla naszych bohaterów, ale również miłość i wspaniałe przeżycia oraz podróż, która wiele zmieni w życiu naszych bohaterów.
Zachecam do lektury, bo jest naprawdę piękna.
MOJA OCENA 10 / 10
PREMIERA 3.04.
ZA KSIĄŻKĘ DZIĘKUJĘ
Tak jak wspominałem napiszę parę słów o miejscach opisanych w książce.
Tropie - wieś w polsce położona w woj. malopolskim, w powiecie nowosądeckim w gminie Gródek nad Dunajcem. Wystarczy mała wycieczka na jedno popołudnie, aby zwiedzić i zobaczyć miejsca opisane w książce. Powiem że warto.
Kościół parafialny pw. Świętych Pośredników Andrzeja Świerada i Beneddykta w Tropiu - kościół romański z przełomu XI / XII w. Jeden z najstarszych w malopolsce.
Pustelnia św. Świerada, dobudowana do skały. Tu, w niszy skalnej, wg własnego świadectwa Jana Długosza, co zanotował pod rokiem 998, św Świerad miał przez wiele lat trudzić się dla Chrystusa. Jego pustelnia musiała mieć kształt jakiegoś dobudowanego do skały domk. W 1736 r. wizytator parafii nakazał zabezpieczyć to miejsce kaplicą. Zbudowano ją ok 1765 r. Od dawna lud przybywa tu na modlitwę. Napisy wdzięczności na drzwiach są świadectwem tej pobożności. Wewnątrz kaplicy znajduje się figurka kleczącego św. Świerada, umieszczona tam w roku 1830, w miejscu poprzedniej drewnianej, dziś czczonej w tropskim kościele.
Źródło św, Świerada w Tropiu.
Zamek Tropsztyn - rekonstrucja zamku obronnego wzniesiona na stromym półwyspie oblanym z trzech stron rzeką Dunajec w gminie Czchów. Historia zamku jest związana z położoną po przeciwległej stronie rzeki wsią Tropie.
Historia zamku jest szczególnie niezwykła, ponieważ powiązana jest ze skarbem Inków z Peru.
Wychodząc z zamku mamy okazję przejść się drogą Inków i podziwiać piękne skały na których zamek jest postawiony, oraz piękny krajobraz wokół niego.
Kochani jezeli będziecie mieli okazję to zachecam do odwiedzenia tych pieknych miejsc. Naprawdę warto.
Bardzo polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz